„Podróż
po miłość” to debiut literacki Doroty Ponińskiej, trzeba
przyznać, że udany. Powieść czaruje klimatem Orientu i połączenia
kultury wschodniej z polską. Z jednej strony śledzimy losy Emilii
Konarskiej, z drugiej poznajemy wschodniego mistyka i poetę –
Rumiego.
Ojciec
dziewczyny, Emilian Konarski uczestniczył w powstaniu listopadowym,
co spowodowało konfiskatę majątku i odebranie domu. Jego żona
wraz z córką zostały na łasce rodziny. Maria Konarska w czasie
nieobecności męża gaśnie w oczach i w końcu umiera. Po jej
śmierci ciotki Emilii umieściły ją w klasztorze, gdzie dorastała
pod okiem sióstr zakonnych. Dziewczynka z czasem przyzwyczaiła się
do klasztornego życia i polubiła je. Była dumna, gdy matka
przełożona wybrała ją na swoją następczynię. W krótkim czasie
po rozmowie z siostrą przełożoną w klasztorze zjawia się Tatar,
Selim, co zmienia jej plany na przyszłość. Wyrusza wraz z nim w
drogę do Turcji, aby odszukać ojca.
Po
drodze poznaje lorda Gainfula, który ofiaruje swoją pomoc w
poszukiwaniach. Jednak ma też własne plany co do Emilii, które
krzyżuje mu pojawienie się Zakira, który ratuje ich z rąk
porywaczy. Gainful ucieka zostawiając dziewczynę w rękach Turka.
Z
początku Emilia jest oszołomiona i wystraszona, z czasem znajduje
wspólny język z nowo poznanym mężczyzną. Zakir opowiada jej o
swoim ulubionym poecie Rumim, a ona cytuje mu Mickiewicza. Znajdują
wspólny język, chociaż żyją w różnych kulturach i mają
odmienne poglądy religijne. Emilia zamieszkała w haremie Gulsen,
matki Zakira oraz zaprzyjaźniła się z jego siostrą. Zapoznawała
się z kulturą Wschodu, klimatyzowała się w nowym miejscu, lecz
nadal poszukiwała ojca, a Zakir jej w tym pomagał.
Gdy
zaczęło się wydawać, że życie Emilii Konarskiej nareszcie się
poukładało i los znowu się do niej uśmiechnął, ponownie zjawia
się lord i krzyżuje jej plany.
Jak
potoczy się dalej życie kobiety w nowym kraju? Czy uda jej się
uratować miłość i odnaleźć ojca?
Pomysł
z umieszczeniem polskich bohaterów w klimacie Orientu i połączenie
postaci fikcyjnych z historycznymi spodobał mi się. Fachowe
przypisy u dołu stron rozjaśniały terminy i pozwalały lepiej
zrozumieć treść. Powieść czytało się przyjemnie i szybko.
Fabuła jest oryginalna i ciekawie przedstawiona oraz barwna. Jest to
niezwykła powieść obyczajowa z elementami przygody i romansu.
Dwutorowe przedstawienie fabuły jest wielkim plusem książki.
Wbrew
stereotypom kultura chrześcijańska i muzułmańska
mają wiele wspólnego i nie wszystko je różni.
Trzeba
tylko wiedzieć jak je interpretować.
Pisarka
pokazała również, że miłość ma różne oblicza ludzkie i
boskie.
„Podróż
po miłość” to doskonałe rozpoczęcie trylogii, jedynie jej
kolejne tomy wychodzą w zbyt dużym odstępie czasowym. Wkrótce
recenzja drugiego tomu.
Recenzja dla: