Na półce mam już wszystkie książki
o przygodach Dory Wilk. Uwielbiam ich autorkę, gdyż Aneta Jadowska
jest wspaniałą pisarką. Jako książkoholiczka pochłaniam jej
dzieła, mam po nich niedosyt i pustkę w głowie. Przez to nie wiem,
co napisać. To będzie chyba najkrótsza recenzja poświęcona jej
twórczości.
Książka "Ropuszki"
składa się z siedmiu opowiadań, dwa z nich autorka już wcześniej
zamieściła na swojej stronie internetowej. Te historie nawiązują
do heksalogii o wiedźmie i dotychczasowi fani tego stylu będą
wniebowzięci.
Nie będę opisywać fabuły,
gdyż po lekturze "Ropuszek" dopadł mnie kac książkowy,
a w takich przypadkach wpadam w
słowotok, więc wolę przemilczeć szczegóły. Nie będę się
rozpisywać, żeby nie psuć zabawy. Wspomnę tylko, że jak zwykle
dużo się dzieje. Dora czyni swoją powinność, a diabeł i anioł
bynajmniej się nie nudzą podczas jej nieobecności.
Książkę warto przeczytać i umilić
sobie tym oczekiwanie na powieść o Witkacym.