Dość
długo czekałam na kolejny tom przygód Eleny i udało się! Teraz
będzie właśnie o tej książce, a jej tytuł brzmi: "Elena.
Tajemnica stadniny". Mam przeczucie, że to już koniec serii o
Elenie i koniach.
Tym
razem główna bohaterka ma spore kłopoty z nauką. Grozi jej brak
zaliczenia odnośnie kilku przedmiotów, a nawet powtórka całego
roku. Rodzice z tego powodu ograniczają jej swobodę, chodzi głównie
o udział w zawodach. Nie może poświęcać swojego czasu na
zajmowanie się wierzchowcami, dopóty nie poprawi wyników w szkole.
W tych trudnych chwilach przychodzi do niej list z Ameryki od nowej
właścicielki konia - Qunntino.
Elena
i jej najlepsza przyjaciółka Melike jadą na wakacje do Stanów.
Spędzają
ten czas na nauce jazdy w stylu western, zakupach, zawieraniu nowych
przyjaźni, biorą udział w klasyfikacjach. Dzięki temu czują się
jak w raju.
Wszystko
zmienia się, gdy dziewczyny wpadają na trop tajemnicy właścicieli
amerykańskiej stadniny. Odkrywają, że coś jest nie tak.
Wkrótce
przybywają Tim oraz Mike i pomagają w wyjaśnianiu tajemniczej
zagadki gospodarzy. Okazuje się, że w Ameryce dzieje się źle z
końmi. Elena robi wszystko, co może, aby odkryć, co robią
właściciele. Dowiaduje się przerażających rzeczy.
Książka
wciąga, przekazuje dużo informacji na temat jeździectwa, ale też
uświadamia, że ludzie bywają bardzo okrutni dla siebie nawzajem i
wobec zwierząt. Powieść jest skierowana do czytelników w wieku
szkolnym. Polecam ją szczególnie młodzieży z gimnazjum.
Recenzja dla: