„Osobliwy
dom Pani Peregrine”
to książka, której do niedawna nie brałam pod uwagę w kategorii
' do przeczytania'. Przeglądałam jednakże stronę wydawnictwa w
poszukiwaniu nowości do przeczytania i natknęłam się tam na
kontynuację powieści „Miasto
Cieni”. Przeczytałam
opis i stwierdziłam, że muszę przeczytać całość. Tak się
złożyło, że wydawca miał jeszcze pierwszy tom i spokojnie mogłam
zacząć moją przygodę w rzeczywistości stworzonej przez Ransom'a
Riggs'a.
Ransom
Riggs to amerykański pisarz, który zadebiutował właśnie
„Osobliwym domem Pani Peregrine”. Jest to powieść przeznaczona
dla młodzieży, ale czy tylko? To pytanie, na które odpowiedź
padnie troszkę dalej w mojej recenzji.
Po
przekartkowaniu stron powieści treść wydała mi się trochę
dziwaczna i ekscentryczna. Czemu? Bowiem zawiera kilkanaście
naprawdę niecodziennych fotografii, które mimo swojego
niewiarygodnego wyglądu, to jednak według autora są autentyczne. O
czym jest ta historia? Otóż początkowo pozornie zwykłe życie
chłopca imieniem Jacob i jego późniejsze przygody obracają się
wokół tych właśnie zdjęć.
Jacob
w dzieciństwie słuchał opowieści dziadka o chwilach spędzonych w
Walii, chłonął je jak gąbka wodę i w nie wierzył. Niestety w
momencie, gdy powtórzył opowieści dziadka w szkole, to został
wyśmiany z powodu swojej naiwności. Po tym wydarzeniu główny
bohater poinformował swojego dziadka, że już nie wierzy w jego
opowiastki. Po pewnym czasie jego dziadek Abraham Portman zmarł, a
życie chłopca diametralnie się zmieniło... na lepsze czy gorsze?
Tego
dowiecie się sami, gdy sięgniecie biorąc po opisywaną tutaj
osobliwą powieść, która pochłania niczym wir wodny, którego
końca nie widać.
Jedynym
minusem jest przekręcenie tytułu powieści przez tłumacza. W
oryginale są słowa: "Miss Peregrine", które należy
przetłumaczyć "panna Peregrine".
To
pierwsza tego typu powieść młodzieżowa, którą miałam okazję
przeczytać. Polecam ją młodzieży, ale również dorosłym. Wręcz
trzeba zapoznać się z jej treścią oraz z zamieszczonymi w niej
fotografiami.
Wkrótce
pojawi się recenzja „Miasta
Cieni”.
Recenzja dla: