Kolejna powieść z serii " Gorzka Czekolada"
znalazła się na mojej półce obok reszty dostępnej kolekcji. "Zły
Wilk" to książka napisana przez Nele Neuhaus. Jest to fikcja
literacka, a konkretnie kryminał. Tego typu powieści mają w sobie
to coś, co sprawia, że chętnie sięgam po następne, chociaż
brakuje już miejsca u mnie w domu na nowe tytuły. Książkoholizm
jednak nie zwraca na takie sprawy uwagi ;-)
Komisarz Oliver von Bodenstein i Pia Kirchoff znowu mają twardy orzech do zgryzienia. Wszystko zaczyna się od... ciała. Chodzi o zwłoki szesnastolatki wyłowione z rzeki Men. Makabryczny widok nie pozostawia złudzeń, że wiele musiała przejść ta dziewczyna. Okazuje się, że nikt nie zgłosił jej zaginięcia.
Mija kilka tygodni od rozpoczęcia dochodzenia, nad
którym pracuje K11. Nie udaje się ustalić tożsamości dziewczyny.
Jako czytelnicy dowiadujemy się o różnych sprawach, na kolejnych
stronach pojawia się rodzinny dom dziecka w górach Taunus.
Poznajemy też losy dziennikarki telewizyjnej, która swoimi
reportażami naraziła się wielu osobom, również tym wpływowym,
ale na tym nie koniec. Późniejsze wydarzenia potwierdzają, że
"najciemniej jest pod latarnią"... główni bohaterowie
szukają głębiej i znajdują COŚ.
Jak przeczytacie, to dowiecie się, co odkryli.
Nele Neuhaus pisze głównie kryminały, ale próbuje
swoich sił również w innych gatunkach. Jej książki są
wielowątkowe i dobrze przygotowane, jeśli chodzi o research, co
naprawdę wymaga pracy. Przy okazji wciągają czytelników, w czym
pomagają też opisy, które przy odpowiednio mocnej wyobraźni
potrafią wywołać ciarki.
W "Złym wilku" autorka umieszcza wspomnienia
z przeszłości jednej z bohaterek, co ułatwia odgadywanie
zakończenia sprawy podczas czytania. Według mnie bez tego byłaby
większa zabawa dla czytelnika. Na okładce książki widać nogi
wystające spod czegoś, co przypomina pościel. Na początku nie
pasowało mi to do opisu powieści i ogólnie do tego gatunku. Wraz z
postępem w lekturze uzmysłowiłam sobie, iż tak jak w przypadku
innych kryminałów tej autorki, okładka nie jest przypadkowa.
Wspomniane minusiki nie psują jednak całości.
Polecam „Złego wilka”, bo warto poświęcić czas
na ten fascynujący kryminał.
Recenzja dla:
