Agnieszka
Gil w swojej książce "Układ nerwowy" porusza problem
alkoholizmu i współuzależnienia bliskich. Ukazana jest historia
Magdaleny, która jest żoną alkoholika i próbuje namówić go do
leczenia.
źródło: strona wydawcy |
Pisarka
współpracuje z redakcją serwisu dla rodziców eDziecko.pl,
czasopisma dla młodzieży "Świat Matematyki" oraz
redakcją miesięcznika "Pawłowice", gdzie publikuje cykl
tekstów dla rodziców, wykazując, że różne przybytki niesłusznie
kojarzą się z zakurzoną nudą. Zabiera swoje dzieci w ciekawe
miejsca, starając się oswoić je z miastem i jego historią. Dzieli
się tym później z innymi rodzicami.
Najłatwiej spotkać ją na blogu Piszę z Wrocławia (agnieszkagil.blox.pl) albo w bibliotece, gdzie prowadzi dwutorowy autorski cykl GILgotki – tematyczne spotkania dla dzieci z rodzicami, podczas których organizuje zabawy dla małych czytelników. GILgotki, czyli Agnieszka Gil zaprasza to cykl, w którym autorka gości pisarzy opowiadających o swojej pracy i ilustratorów prowadzących warsztaty plastyczne.
Najłatwiej spotkać ją na blogu Piszę z Wrocławia (agnieszkagil.blox.pl) albo w bibliotece, gdzie prowadzi dwutorowy autorski cykl GILgotki – tematyczne spotkania dla dzieci z rodzicami, podczas których organizuje zabawy dla małych czytelników. GILgotki, czyli Agnieszka Gil zaprasza to cykl, w którym autorka gości pisarzy opowiadających o swojej pracy i ilustratorów prowadzących warsztaty plastyczne.
Historia
na początku wydaje się prosta. Oto Magdalena, Szymon i Gabrysia –
rodzina niczym z obrazka. On prowadzi dobrze rozwijającą się
firmę, a ona wychowuje córkę, sprząta i gotuje, bo nie musi
pracować. Pieniędzy nie brakuje, jedynie Szymon jest ciągle poza
domem. Jest prawie idealnie i to wzbudza pewne obawy w czytelniku.
Zaczyna się doszukiwać rysy, która przełamie ten wspaniały
układ.
Większość
zdarzeń poznajemy z perspektywy Magdaleny. W pewnym momencie
dowiadujemy się, że Szymon coraz częściej wraca do domu pod
wpływem alkoholu, po których nie robi awantur, jedynie zalega na
kanapie, ale fakt zawsze pozostanie faktem. Kobieta na początku
odsuwa od siebie myśli o ewentualnej chorobie męża, zrzuca to na
ciągły stres i dużą odpowiedzialność w pracy, potem na
konieczność integrowania się z klientami. Z upływem czasu
bohaterce spadają przysłowiowe klapki z oczu i zaczyna dostrzegać
szarą rzeczywistość. Obwinia siebie o to, że ma humory, denerwuje
męża, kiedy on wraca z pracy. Myśli, że to skłoniło go do
poszukiwania pocieszenia w butelce. Czy Magdalena odkryje źródło
problemów męża? Co zrobi po jego odkryciu? Po odpowiedzi zapraszam
do lektury tej książki.
„Układ
nerwowy” porusza trudną tematykę, więc nie czyta się tego
jednym tchem, lecz z przystankami. Autorka stara się przedstawić
problem ze wszystkich stron, choć oczywiście najwięcej ma tu do
powiedzenia główna bohaterka. Nie podaje gotowych rozwiązań,
jedynie nakreśla problem. Autorka przy okazji oprowadza czytelnika
po zakamarkach Wrocławia, co robi z pasją i zainteresowaniem.
Dzięki temu można zwiedzać miasto śladami Magdaleny i Gabrysi.
Warto wspierać się mapą, żeby łatwo odnaleźć opisywane
miejsca.
Na
stronie 124 zauważyłam małą literówkę, jest tam napisane „nie
poszedł u lekarza”, a powinno być”...do lekarza”. Oczywiście
literówki każdemu mogą się zdarzyć, więc to jest tylko mała
informacja dla wydawcy, że owa wada wkradła się do druku. Polecam
książkę tym, którzy są zainteresowani problematyką
rozpoznawania uzależnień.
Recenzja dla:
