Tym
razem napisałam o książce „Kłamca 2,5 Machinomachia” Jakuba
Ćwieka, której powstanie nie było planowane przez autora. Znajdują
się w niej dwa opowiadania i nowelka oraz zasady gry "Kłamcianka".
Książka ma jedynie około 190 stron, ale dlatego, że jest tylko
dodatkiem do gry. Zazwyczaj ten pisarz tworzy dłuższe dzieła.
|
źródło strona wydawcy |
Nic
tu dodać,
ani ująć.
Gdy przeczytałam
to zdanie nasunęła
mi się
jedna myśl:
autor tym jednym konkretnym zdaniem podsumował
książkę
i pracę
w nią
włożoną.
To zdanie wystarcza, abyśmy
pojęli,
jak niesamowity był
pomysł
pana Jakuba na Machinomachię.
Rozmach jak w amerykańskim
filmie, cudowny słowiański
cynizm, mitologiczne zawiłości
oraz zwroty akcji. To przepis na powieść
idealną.
Jest to również
gotowy scenariusz na film godny Oscara.
Nowy
Kłamca
to znakomity powrót, który aż się prosi o kolejne opowiadania.
Pozostaje nam mieć nadzieję, że autor wcieli w życie pomysły na
kilka kolejnych historii, o których wspomina we wstępie do książki.
Kłamcianka
to gra, która zapewni nam wspaniale spędzony wolny czas bez
telewizji czy komputera, ale co ważniejsze - to rozrywka dla całej
rodziny lub grupki znajomych.
Dzięki
temu w doborowym towarzystwie można zgłębić fikcyjną
rzeczywistość intrygujących bohaterów. Zasady gry są bardzo
proste, a karty są świetnie wykonane. To wyśmienite połączenie
znakomitej rozgrywki i książki - polecam wszystkim. Warto jednak
przeczytać wcześniej poprzednie części tego udanego cyklu.
Za
egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Sine Qua Non!