W tym tomie przygód głównej bohaterki opisywane są od momentu zakończenia akcji w powieści "Przebudzenie Arkadii" ( poprzedniej części tego cyklu). Rosa próbuje odnaleźć się w nowej dla niej sytuacji - roli przywódczyni mafijnego klanu. Zmaga się również z coraz częstszymi przemianami w swoje wężowe oblicze, a żadnego z tych zadań nie ułatwia jej rosnące uczucie do Alessandra. Chce ona również spełnić obietnicę, którą złożyła siostrze przed jej śmiercią. W tym celu powraca do Nowego Jorku i poszukuje informacji o tajemniczej organizacji - TABULI. Podróż komplikuje się, gdy na swojej drodze napotyka amerykańskich Carnevarów, którzy nie są tak przyjaźnie nastawieni jak choćby Alessandro czy Fundling. Główna bohaterka będzie musiała stawić czoła swoim wrogom w postaci sycylijskich mafii oraz pokonać demony przeszłości, które postanowiły nie dać za wygraną. Będzie też musiała podjąć kilka poważnych decyzji związanych z prowadzeniem klanu Alcantara.
Czy Rosa spełni obietnicę daną siostrze? Czy poradzi sobie w roli głowy mafijnego klanu? Co odkryje w Nowym Jorku? Jaki będzie los jej związku z Alessandrem?
"Arkadia płonie" to kolejny tom o Rosie, w którym autor płynnie kontynuuje wątek z poprzedniej książki. Ta powieść jest napisana równie dobrze jak jej poprzedniczka. Zauważyłam błędy w druku, ale to już inna kwestia. Warsztat autora jest świetny, osobiście uwielbiam makaronizmy w jego książkach. Okładka też zasługuje, aby o niej wspomnieć, bowiem jest naprawdę świetna i pasuje do zawartości powieści. Przy okazji sprawia, że czytelnik snuje własną wersję wydarzeń, co niesamowicie pobudza wyobraźnię i pozwala porównać wizję autora ze swoim wyobrażeniem. Polecam tym, którzy czytali poprzednią część tego cyklu, a tym bardziej tym, którzy, nie zetknęli się z poprzednią powieścią.
Odsyłam przy okazji do mojej poprzedniej recenzji związanej z twórczością Kaia Meyera.
Recenzja dla: Wydawnictwo Media Rodzina.