Margaret
Dilloway, posiadająca japońskie korzenie ze strony matki, po
ukończeniu studiów pracowała jako redaktor dla dwóch tygodników.
Autorka obecnie mieszka w San Diego wraz z mężem i trójką małych
dzieci. W Internecie prowadzi swój blog "American Housewife".
Powieść o trudnej sztuce uprawiania róż oparta jest po części
na faktach z życia jej szwagierki.
Gal
to trzydziestoletnia nauczycielka biologi, pracująca w katolickiej,
prywatnej szkole. Od dzieciństwa choruje na nerki, jej choroba
zmusza ją do odwiedzania szpitala co dwa dni, gdzie ma robioną
dializę oczyszczającej organizm. Gal od dłuższego czasu liczy na
przeszczep nerki, który uratuje jej życie, jednak bez większego
rezultatu. Kobieta, mimo choroby, w wolnym czasie zajmuje się
krzyżowaniem ze sobą wielu odmian róż. Nagle w jej samotne życie
niespodziewanie wkracza nastoletnia siostrzenica Riley, którą
nauczycielka musi się zaopiekować. Zmiany, wymuszone przez zmianę
sytuacji, będą dla nich obu cenną lekcją życia.
Wydawać
się może,że głównym wątkiem fabuły będzie choroba Gal i
zmagania z nią. Jest zupełnie na odwrót. Autorka konstruuje fabułę
tak, aby pokazać, że choroba nie usprawiedliwia egoizmu. Główna
bohaterka irytuje swoim przekonaniem o tym,że nikt inny nie jest
mądry. Dopiero po przyjeździe siostrzenicy, uświadamia sobie wiele
rzeczy. Portret psychologiczny egoistycznej nauczycielki walczącej z
chorobą skłania do refleksji i przemyśleń.
W
powieści dużo miejsca zajmują ciekawostki o hodowli róż. Co
kilka rozdziałów są umieszczone porady z „Wielkiego poradnika
hodowli róż”, dzięki czemu możemy przyjrzeć się bliżej temu
zagadnieniu.
Klimat
powieści nie jest łatwy, gdyż przedstawia bolesny obraz choroby i
trudnych relacji międzyludzkich. Na szczęście język książki nie
jest zbytnio skomplikowany. Uważam, że jest to wciągająca
opowieść, która wzbudza wzruszenie.
Polecam.
Za
książkę dziękuję Wydawnictwu M.
Tytuł:”Sztuka
uprawiania róż z kolcami”
Autor:
Margaret Dilloway
Wydawnictwo:
M
Ilość
stron: 440
Gatunek:
Powieść obyczajowa