Moja przygoda z książkami Jo Nesbo rozpoczęła się w Wydawnictwie Dolnośląskim od sprawdzania jednej z części kryminalnej serii. Po zakończeniu mojego stażu postanowiłam zapoznać się z serią od początku, bo przeczytane wcześniej fragmenty zrobiły na mnie dobre wrażenie. Obecnie jestem po lekturze trzech pierwszych tomów i napiszę teraz o nich. Doradzono mi, żebym w tym przypadku nie pisała o każdej książce osobno. To okazało się naprawdę trafną sugestią, bowiem po pierwszym tomie zapewne skreśliłabym nieopatrznie całą serię. Pierwsza część była dla mnie pełna wzlotów i upadków. Raz pochłaniałam strony naprawdę szybko, a raz natrafiałam na fragmenty, gdzie było mi ciężko przebrnąć przez kilkanaście kolejnych stron. Bywało, że miałam ochotę odstawić książkę i już do niej nie wracać. Wygląda na to, że w każdej dziedzinie swojego życia potrafię być porządnie uparta, bo czytałam jednak dalej. Nie będę opisywać fabuły zbyt szczegółowo, bowiem na to potrzebowałabym