Człowiek bardzo często ulega różnym pokusom, słabostkom, uzależnia się od przeróżnych używek, jest podatny na reklamy. W ten sposób próbuje poprawić sobie humor, uprzyjemnić życie, zaspokoić różne pragnienia.
Tak samo jest w przypadku Stephanie Plum. Jest to główna bohaterka powieści zatytułowanej Najlepsza Jedenastka autorstwa Janet Evanovich. Dla niej nałogiem są wyroby cukiernicze – pączki, ciasta, torty weselne i urodzinowe. Nie utożsamiałam się z nią pod tym względem, gdyż od słodkości wolę książki – ich zapach, opisywane w nich przygody różnych bohaterów. Szczególnie uwielbiam powieści wciągające jak wir, z którego nie można już się wydostać. W moim przypadku nie ma dnia, żebym nie czytała, gdyż prawie wszędzie chodzę z książką (nawet do szkoły, gdzie zdarza mi się czytać na lekcji). To taki mój mały książkoholizm.
– Słonko – uśmiechnął się – patrzysz na mnie, jakbym był przekąską.
– Potrzebuję pączka – poskarżyłam się – Naprawdę, naprawdę potrzebuję zjeść pączka(…) – Jutro poczuję się lepiej. Pozbędę się cukru z organizmu. Przestanę mieć taką wściekłą ochotę na słodycze.
– Potrzebuję pączka – poskarżyłam się – Naprawdę, naprawdę potrzebuję zjeść pączka(…) – Jutro poczuję się lepiej. Pozbędę się cukru z organizmu. Przestanę mieć taką wściekłą ochotę na słodycze.
Przytaczam powyższy cytat z Najlepszej Jedenastki, żeby pokazać, w jaki sposób objawia się słodyczoholizm Stephanie Plum. Warto nadmienić, że ta powieść to już jedenasty tom przygód Stephanie Plum.
Nasza bohaterka po ostatnich przeżyciach ma już serdecznie dość swojej pracy jako łowczyni nagród. Nie chce już tropić zbiegów, uczestniczyć w strzelaninach i nie chce, żeby jej samochody regularnie wylatywały w powietrze. Postanawia rzucić tę pracę, odejść na emeryturę i zacząć spokojne życie.
Jak to wszystko się potoczy? Kto jest tym tajemniczym kimś?
Janet Evanovich to amerykańska pisarka powieści kryminalno-sensacyjnych. Napisała między innymi cykl o przygodach łowczyni nagród, Stephanie Plum, który składa się z kilkunastu książek. Jej powieści są utrzymane w atmosferze sensacyjnej i humorystycznej.
Uważam, że powieść napisana jest z humorem, prosto, a akcja jest wartka. Fabuła jest tak skonstruowana, że gdy chcemy odłożyć książkę, to nagle akcja przybiera znowu nieoczekiwany obrót i czytamy dalej, i tak rozdział po rozdziale, aż uświadamiamy sobie, że znaleźliśmy się na ostatniej stronie książki. Powieść tak mnie wciągnęła, że czytałam ją przez całą noc i to aż trzy razy, co naprawdę rzadko mi się zdarza, jeśli nie jest to powieść mojego ulubionego autora. Po lekturze stwierdzam, iż czas wybrać się do księgarni po poprzednie tomy z cyklu o przygodach łowczyni nagród i oczekiwać na ciąg dalszy. Polecam.
Recenzja dla:
No właśnie "poprzednie tomy", ja ostatnio wędruję po stronach Wydawnictw z nadzieją, że uda mi się wśród nowości poprosić także o pierwszy tom. Piszesz, że powieść z humorem - chyba takiej książki potrzebuję. Brakuje mi czegoś lekkiego, ale intrygującego na te wakacje.. ;)
OdpowiedzUsuń