Przejdź do głównej zawartości

Siedem grzechów głównych, siedem cudów świata....czyli gra karciana "Siedem"- FOXGAMES

Tym razem nie będzie to kolejna recenzja książki, bowiem postanowiłam rozbudować bloga i zabrałam się za gry planszowe. Zastanawiam się również nad pisaniem o grach komputerowych oraz o tych przeznaczonych na konsole typu Playstation (np. „Uncharted”, „Final Fantasy”). Wiele osób mnie do tego zachęca.
 Na pierwszy ogień poszła gra przywieziona z WTK 2016 i jest nią gra karciana „Siedem” od FoxGames.
 Gra składa się z 49 kart do grania, 4 kart z podpowiedziami oraz instrukcji obsługi.
Jest przeznaczona dla maksymalnie 4 osób, minimum dwóch. Rozgrywka trwa za pierwszym razem nawet do 40 minut, ze względu na konstrukcję i zawiłość oraz niezrozumiałość instrukcji dołączonej do zestawu (testowane na kilku osobach).
Za drugim razem gra trwa około 20 minut.
Pozycja przeznaczona dla osób w wieku od 10 lat.
  Grafika umieszczona na kartach jest całkiem dobra. Na liczbie 7 oparta jest cała gra, więc jest też siedem rodzajów kart.
Pudełko posiada dobrze wykonaną wypraskę, dzięki której karty nie przesuwają się po wnętrzu całego kartonika. Należą się słowa uznania producentowi za wykonanie.
Przejdę teraz do bardzo prostej mechaniki tej gry, która wygląda tak:
- wykładamy kartę,
- wykonujemy akcję podyktowaną przez kartę, którą przed momentem wyłożyliśmy,
- dobieramy kartę.
 Prawda, że to nie wydaje się trudne?
 Jednak tę mechanikę można trochę urozmaicić poprzez różne kombinacje mocy z kart, występuje również cechująca gry karciane losowość.
Poza tym gracze mogą sobie nawzajem zabierać dowolną kartę z ręki, a także mają wpływ na to, co przeciwnicy wezmą po wyłożeniu trzech kart na sam wierzch talii.
 Instrukcja może okazać się dla jednych zawiła, a dla innych krótka i przejrzysta. Gracze jednak muszą ustalić to, czego nie regulują zapisane wytyczne. Brakuje bowiem informacji, co należy zrobić, gdy zabraknie już kart podczas rozgrywki. Według mnie jest to bardzo istotne we wszystkich grach karcianych.
Gra nie zajmuje zbyt dużo czasu. Gracze swobodnie wykonują ruchy w tempie, które zapobiega dłuższym zastojom w trakcie gry i nudnemu oczekiwaniu na ruch przeciwnika.
Ta karcianka może być swego rodzaju rozgrzewką, jeśli planujemy po niej bardziej zaawansowane gry.
Idealnie przyda się na spotkania z przyjaciółmi (tzw. wieczorki planszówkowe), wypad na grilla czy pod namiot.
Polecam gorąco, bo wciąga bardzo szybko.

                               RECENZJA DLA:
                                   FOXGAMES

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Elena. Burzliwe lato” Nele Neuhaus

„Elena. Burzliwe lato” to kontynuacja młodzieżowej powieści Nele Neuhaus „Elena. Wygrać z losem”. Książka ta została wydana nakładem wydawnictwa Media Rodzina całkiem niedawno. W poprzednim tomie rodzice Eleny przejeli po jej dziadku spory dług, który musieli spłacać w ratach. Związek głównej bohaterki i jej ukochanego napotyka na wiele przeszkód z powodu kłótni między ich rodzinami. Drugi tom powieści opisuje dalsze losy ich młodzieńczej miłości. Wiele spraw się zmienia. Na przykład Fritzi, ukochany koń dziewczyny, jest zdrowy i bierze udział w zawodach jeździeckich. Z tego powodu Elena rzadziej spotyka się z Timem, gdyż wcześniej trening Fritziego był pretekstem do potajemnych, popołudniowych randek na łące. W szkole Elenie na złość robi znienawidzona przez nią koleżanka z klasy, która kiedyś zrobiła sobie zdjęcia z Timem i teraz się nimi wszystkim chwali. Dodatkowo ktoś potem z ukrycia pstryka fotkę naszej parze zakochanych i wrzuca ją na portal społecznościowy, gdzie pojawia...

Warszawskie Targi Książki - krótka foto relacja

Na targach byłam w sobotę, to już moje 3 targi w Warszawie. Sobota dlatego, iż chciałam nareszcie mieć  podpisaną resztę książek  Ćwieka. Szkoda mi niemożności spotkania z Anetą Jadowską i Martą Kisiel ze względów na powrót do Wrocławia. Cieszę się niezmiernie ze spotkania z Ulą Słonecką, którą pozdrawiam z Wrocławia i liczę na kolejne spotkania. :) Miło było również zobaczyć się znów z Violą Wiśniewską. Zeszło roczne targi pod pewnymi względami wydają mi się być.... Do zobaczenia następnym razem... może na targach ?

„Szamańskie Tango”

Już dawno chciałam napisać o książce „Szamańskie tango” Anety Jadowskiej.  Jednak skutecznie  przyblokowała mnie rekonwalescencja pooperacyjna. Potem przeszkodą był półpasiec, który na koniec roku na chwilę odpuścił.  To była szansa na samorealizację poprzez czytanie i pisanie. „Szamańskie Tango” to drugi tom cyklu szamańskiego, którego akcja (tak jak w cyklu o Dorze Wilk) toczy się w Toruniu i w alternatywnym Thornie. Książka opisuje losy Witkacego i jego nastoletniej córki, która poznaje swojego ojca oraz uczy się bycia szamanką. W tym tomie Witkacy musi rozwikłać kolejną, w swojej policyjnej karierze, zbrodnię. Jednak znalezienie rozwiązania sprawy wydaje się być łatwiejsze, niż poskromienie butnej nastolatki. Na dodatek jest jeszcze pewien Sęp, który również miesza w życiu policjanta, co wprowadza jeszcze więcej chaosu. Witkacy nie ma innego wyjścia, musi zapanować nad tym bałaganem... Książka jest idealnym poprawiaczem nastroju. Zbyt szybko się...