Bramy raju to ostatni tom cyklu opisującego przygody Schuyler Van Alen i jej przyjaciół. Autorką jest Melissa De La Cruz. Czytałam również poprzednie jej powieści, więc chciałam przeczytać i tę książkę, żeby poznać dalszy ciąg tej intrygującej historii.
Melissa De La Cruz (ur. 7 lipca 1971 r.) to urodzona na Filipinach dziennikarka oraz autorka książek dla młodzieży i dorosłych, która z wykształcenia jest historykiem sztuki i języka angielskiego. Najpopularniejsze stworzone przez nią cykle powieściowe to Au Pair oraz Błękitnokrwiści. Współpracuje także z czasopismami, m.in. Glamour, Cosmopolitan oraz The New York Times. Jeżeli chodzi o życie zawodowe, to, jak sama mówi, podejmowała się najróżniejszych prac, a dopiero w pisaniu odkryła swoje powołanie. Ukończyła Columbia University w Nowym Jorku. Obecnie mieszka wraz z mężem w Los Angeles. Jej powieści były wielokrotnie polecane przez Stowarzyszenie Bibliotek Amerykańskich.
Dla poszukujących ciekawych informacji dodam, że wyemigrowała do USA w wieku dwunastu lat, a jej ojciec pracował w bankowości.
Na podstawie jej zbioru esejów Girls Who Like Boys Who Like Boys amerykańska telewizja kablowa Sundance Channel wyprodukowała w 2010 roku reality show o tym samym tytule.
Czy zdrada przyjaciół i ukochanych wystarczy, aby zwyciężyć z Lucyferem w ostatecznym starciu? Czy potwierdzą się słowa Lavrenca, który przepowiedział, że córka Gabrieli przyniesie ocalenie, zaprowadzi wygnanych do Raju?
W poprzednich częściach cyklu wydarzenia były przedstawiane z punktu widzenia kilku bohaterów. Tak samo jest tym razem. Otóż w tej części śledzimy wszystko oczami Sky, która udaje się do Londynu w poszukiwaniu Bramy Obietnicy. Obserwujemy też akcję z perspektywy Mimi, która wykonuje rozkazy Lucyfera, przemierzamy również miejsca opisywane w powieści razem z Bliss i jej watahą wilków.
Najbardziej intrygujący jest wątek narratorki Tomi, gdyż ma miejsce się w XV wieku – w ówczesnej Florencji, która jest prezentowana w tle okładki książki. Wyjaśnia bowiem najwięcej. W ostatniej części cyklu nawet najmniejsze szczegóły mają znaczenie. Element z pozoru nieistotny może odgrywać wielką rolę.
Melissa De La Cruz stworzyła bohaterów, których nie da się nie lubić, bowiem każdy z nich ma w sobie coś, co ujmie czytelnika. Bohaterowie nie są przerysowani, popełniają błędy i mają swoje słabości. Fabuła jest wciągająca, z każdą kolejną stroną napięcie rośnie, a rozwiązanie jednej tajemnicy powoduje odkrycie istnienia kolejnych. Nie brakuje również barwnych opisów i dbałości o szczegóły, co pozwala wszystko sobie dokładniej wyobrazić. Książka porywa od pierwszych stron, odbywamy wraz z bohaterami magiczną podróż pełną emocji i wrażeń. Powieść polecam szczególnie tym, którzy czytali poprzednie części, a także wszystkim, którzy chcą przyjemnie spędzić wolny czas.
Recenzja dla:
Czytałem pierwszą część ,,Błękitnokrwiści", którą znaczna część czytelników krytykuje. Dlaczego? Nie wiem, ja byłem zachwycony. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się przeczytać całą serię. ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie wiem czemu, ale dla mnie jest w porządku. Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii.
OdpowiedzUsuńZapraszam również na fp bloga ;)