Przejdź do głównej zawartości

"Dom nad jeziorem smutku” Marilynne Robinson

Uważam, że „Dom nad jeziorem smutku” to książka, która przejdzie do klasyki literatury.
Teraz czas na kilka słów o autorce. Marilynne Robinson urodziła się 26 listopada 1943 roku. W 1980 roku wydała swoją pierwszą powieść „Housekeeping”. Jej powieści były wielokrotnie nagradzane. Jej życie zawodowe jest związane z Writers' Workshop na Uniwersytecie Iowa, gdzie jest wykładowcą, mieszka w Iowa City.

Obrazek Dom nad jeziorem smutkuW powieści poznajemy dość specyficzną rodzinę, trzymającą się na uboczu czyli kobietę i jej trzy córki, które po wejściu w dorosłość postanawiają wyjechać z niewielkiego, rodzinnego miasteczka – Fingerbone, w którym zmarł tragicznie ich ojciec, a niewielkie jezioro w miasteczku przypomina o katastrofie kolejowej.
Całą historię opowiada nam Ruthie, jedna z wnuczek,którą jej matka Hellen zostawiła na ganku i odeszła. Ruth i Lucille, jej siostra, zostają sierotami i trafiają pod opiekę babci. Jest pomiędzy nimi silna siostrzana więź, jednak w przyszłości ulega ona zniszczeniu, a ich drogi się rozchodzą.
Ich babcia starała się im zapewnić wszystko.
Dziewczynki po śmierci babci zaczęły wagarować, jednak nikt w szkole nie zwrócił na to specjalnej uwagi. Pod opieką ciotki Lucille zaczęła się odsuwać od siostry, bowiem twierdziła, że idzie w ślad Sylvie – mającej naturę wędrowca osoby. Czy zostało to spowodowane pojawieniem się w ich życiu ciotki Sylvie, specyficznej osoby tak bardzo podobnej do swojej siostry, a ich matki? Jak potoczą się ich losy?
Pisarka świetnie wykreowała bohaterów. Język powieści jest... po prostu piękny, sprawia, że mimo tak małej objętości jest to lektura na kilka wieczorów, która pozostawia swój ślad w czytelniku. Barwne opisy krajobrazu sprawiają, że jest łatwiej sobie wszystko przedstawione w tej pięknej powieści wyobrazić. Autorka piszę o wartościach takich jak rodzina, miłość oraz o tęsknocie, utracie, rozstaniu i życiu. Zachęcam do zapoznania się z treścią tej książki, która porusza tak ważne kwestie dla nas. Książka ma jedynie dwieście stron z małym haczykiem, a jednak zmusza do robienia przerw na rozważanie jej treści.


Dziękuję Wydawnictwu M za możliwość zapoznania się z książką "Dom nad jeziorem smutku”.

Komentarze

  1. Spodobał mi się pomysł na fabułę. Śmierć, mroczne jezioro, tego typu rzeczy bardzo mnie przyciągają. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie książka wpadnie w moje ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brrrrr, a ja chcialam jechać na mazury :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

„Matura z języka angielskiego. Zbiór zadań" - Radosław Swigon

Dziś przedstawię wam moją opinię o książce, która z pewnością przyda się maturzystom zdającym język angielski na poziomie podstawowym. Jest to „Matura z języka angielskiego. Zbiór zadań”. Planuję zdawać z języka angielskiego na obu poziomach, ale na szczęście nie w tym roku. Radosław Swigon jest właścicielem wydawnictwa Enset i portalu edukacyjnego dla maturzystów. Zajmuje się również kampaniami reklamowymi, fotografią i spotami wideo oraz uczy angielskiego i przedmiotów zawodowych z informatyki.

"Charlotte i pierwsza miłość" - Nele Neuhaus

Po przygodach łowczyni nagród, czas na Charlotte i jej konia, który nazywa się Won Da Pie. To już czwarta część cyklu książek o dziewczynie kochającej konie, napisana przez Nele Neuhaus, która jest też autorką uwielbianych przeze mnie kryminałów. „Charlotte i pierwsza miłość” potraktowałam jako odskocznię od bardziej wymagających lektur, pogrążyłam się w lekturze dla relaksu. W tym tomie nasza Charlotte i jej koń, oprócz oczekiwania na przeprowadzkę do nowej stadniny, mają okazję wystąpić na pierwszych swoich zawodach. Jak im pójdzie? Dziewczyna również nawiązuje mocniejsze więzi z Katie oraz szczególną z Simonem, jednak kłóci się bardzo często ze swoją najlepszą przyjaciółką Doro. Znają się od dziecka, więc jest zaskoczona jej zachowaniem. Jednak Charlotte, mimo sprzeczek z Doro, nadal dzielnie walczy o stadninę i jej przyszłość. Grupa ludzi chce zmienić charakter stadniny na model skupiający się na jednej dziedzinie jeździeckiej. Na najbliższym zebraniu rady rozstrzygn

Warszawskie Targi Książki - krótka foto relacja

Na targach byłam w sobotę, to już moje 3 targi w Warszawie. Sobota dlatego, iż chciałam nareszcie mieć  podpisaną resztę książek  Ćwieka. Szkoda mi niemożności spotkania z Anetą Jadowską i Martą Kisiel ze względów na powrót do Wrocławia. Cieszę się niezmiernie ze spotkania z Ulą Słonecką, którą pozdrawiam z Wrocławia i liczę na kolejne spotkania. :) Miło było również zobaczyć się znów z Violą Wiśniewską. Zeszło roczne targi pod pewnymi względami wydają mi się być.... Do zobaczenia następnym razem... może na targach ?